Region Kronplatz w Dolomitach

Od niego pochodzi nazwa całego regionu wypoczynkowego Kronplatz. Delikatny olbrzym, który wznosi się wysoko nad miastem Bruneck na skraju Dolomitów. W najwyższym punkcie mierzy 2275 metrów, a z samej góry możesz zobaczyć jedno pasmo górskie za drugim, w tym wiele masywów Dolomitów wpisanych na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO: szczyty Geisler, Peitlerkofel, masyw Sella, grupę Fanes, Dolomity Braies i Marmoladę.

W cieplejszych miesiącach roku górę odwiedzają ludzie spragnieni aktywności. Rodziny mogą obserwować sowy i inne ptaki drapieżne w  Owl Park San Vigilio  lub wygodnie wejść na Kronplatz przyjaznymi rodzinom szlakami z łąkami zapraszającymi na pikniki.  Kronplatz Bike Park  oferuje rowerzystom płynne trasy oraz bardziej wymagające podjazdy i zjazdy. A propos rowerzystów: lubią też zrobić sobie sportowy wypad na Furkelpass, na grzbiecie górskim między Kronplatz i Piz da Peres.  

Kto kocha piękne rzeczy, nie może przegapić zakupów w miasteczkach Południowego Tyrolu. Bruneck w dolinie Pustertal fascynuje historyczną starówką, która rozciąga się od Oberragen do kościoła Urszulanek i parku Tschurtschenthaler u podnóża Schlossberg. Przez jego środek przepływa rzeka Rienz. Przespaceruj się malowniczą miejską aleją, podziwiaj kolorowe średniowieczne kamienice, w których do odwiedzin zachęcają piękne sklepy i sklepiki, a także przytulne restauracje i kawiarnie. 

Jedno jest pewne: w ladyńskich dolinach nikt nie jest głodny! W wielu restauracjach i gospodach regionów Dolomitów  Val Gardena, Alta Badia i Kronplatz  nadal piecze się i gotuje jak za czasów babci. Jak wtedy, tak i dziś przygotowuje się tradycyjną „panicię”, czyli krupnik, który w Południowym Tyrolu gotuje się nieco inaczej. Zauważysz to od razu: po długiej pieszej wędrówce lub szybkiej przejażdżce rowerem zupa jarzynowa na mięsie z dodatkiem kaszy jęczmiennej smakuje wyjątkowo dobrze! Czeka na Ciebie jednak wiele innych ladyńskich przysmaków: „bales” (knedle), „gnoch” (gnocchi), „turtres” („tirtlan”,  czyli placuszki z nadzieniem ze szpinaku i twarogu smażone na głębokim tłuszczu), „grestl” (gröstl, smażone na patelni danie z gotowanych ziemniaków i kawałków wołowiny) czy „fortaies” (ciasto drożdżowe). Mleczny deser „jufa” to doświadczenie ekscytujące nie tylko pod względem smaku, ponieważ tradycyjnie je się go łyżką prosto z garnka. Smacznego!