„Po intensywnym sezonie zawodów, które ściągają mnie w różne zakątki świata, wracam do Południowego Tyrolu, żeby odbudować siły i się wyluzować. Wtedy spędzam czas z rodzicami w moim rodzinnym Antholz. Nie mogę się oprzeć urokowi południowotyrolskiej wiosny. Wiosną chętnie odwiedzam Radein, skąd prowadzą znane szlaki piesze do wąwozu Bletterbach – światowego dziedzictwa UNESCO – i na szczyt Weißhorn. Moje miejsce na wiosnę? Seiser Alm i schroniska należące do moich przyjaciół. Najchętniej wędrujemy do Schlernhaus, wybieramy wariant okrężny zahaczający o sezonowe schronisko Tierser Alpl i szczerbinę Rosszahnscharte.
Kiedy tylko śnieg znika z dróg ciągnie mnie na rower szosowy. Uprawiając moją drugą ulubioną dyscyplinę mogę pokonywać spore odległości, przy okazji podziwiając wiosenny rozkwit. Lubię przejeżdżać przez okolice położone przy południowotyrolskim szlaku winnym, koło jezior Montiggler Seen i jeziora Kalterer See. Czasem wybieram się na dłuższą wyprawę, na przykład na przełęcz Mendelpass i dalej przez Gampenpass do Meran czy Lana, z drogą powrotną przez Kaltern. Wiosną można się pokusić o wyprawę rowerową w stylu alpejskim, na przykład na przełęcz Würzjoch w Villnösstal lub na szlak rowerowy Klammerrunde w Pustertalu.”